Jak dotychczas główną wymówką do zdrowego odżywiania był brak czasu. Skarżyliśmy się, że nie mamy kiedy gotować i nawet jeść, a o regularności i jakości posiłków można było tylko pomarzyć. Teraz jesteśmy w innej sytuacji. Siedzimy w domu i mamy tego czasu teoretycznie więcej.
Szansa czy zagrożenie? 🤔
Zależy jak się na to spojrzy! 😀
Będąc w domu mamy więcej czasu na gotowanie i w końcu pojawia się możliwość regularnych posiłków. Bez presji, bez pośpiechu, pełen relaks i swoboda w jedzeniu.
Z drugiej strony jest też więcej czasu na jedzenie i… podjadanie. Lodówka i szafki z zapasami są na wyciągnięcie ręki. Pokusa jest dobrze dostępna i bardzo blisko.
Jak w sobie znaleźć motywację, aby nie poddać się tej pokusie i wykorzystać obecną sytuację, jako szansę na zmianę nawyków?
Uniwersalnej recepty nie ma. Każdy musi ją w sobie odkryć i po swojemu pielęgnować. Moją motywacją jest zdrowie własne i mojego dziecka oraz jego prawidłowy rozwój, a także po prostu dobre samopoczucie. ❤️
Gorąco zachęcam: wykorzystaj ten czas! Kiedy jak nie teraz będziesz miał więcej czasu na kuchenne rewolucje i lekcję zdrowych nawyków? 😀
Pozdrawiam ciepło i życzę miłego dnia ☀️
DietKA 🥑🍊🍓
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.